www.zipowcy.fora.pl

your_noisy_dream

Jak widać nikomu się nie chce napisać parę słów o ostatnim spotkaniu ;] Powiedzmy, że ja opisze pokrótce co działo się na naszym stole, chętnie bym też przeczytał co działo się na drugim stole i pewnie inni gracze też, więc mógłby się znaleźć chętny do napisania drugiej recenzji ;D Z tego co pamiętam było sporo zamieszania jeszcze przed rozpoczęciem gry, znalazła się druga waliza i 17 chętnych do rywalizacji ;o przy moim stole usiedli: Ksiądz, Kozak, Mateusz, Dziku, Janusz, Klucznik i MISZCZ Max, który postanowił sobie, że skończy grę po 45 minutach, bez żetonów oczywiście Very Happy

ale o tym może później.. Gra rozpoczęła się dość ostrożnie, nowi gracze wcale długo nie wczuwali się w grę i przypierdzielili ostro na starcie mowa tu o Mateuszu, ale długo to nie trwało bo do gry wszedł Klucznik zbierając kilka ładnych puli i po godzinie gry był bliski potrojenia swojego salda ;P Maxa oczywiście już z nami nie było Smile

Później gra nabrała tempa, silniejsze układy, większe pule, z tego co widziałem to starzy wyjadacze na stracie oddawali pola młodym wilczkom, ze mną na czele.. Wreszcie przychodzi moja kolej na zebranie żetonów na ręce mam 3 3 na stół wychodzi K K 3, w duchu jestem zajezadowolony podbijam spokojnie o 10 trufli do gry wchodzi Mateusz wraz z Dzikiem, który z radością wołał mnie do lasu;p czas na turn i wychodzi 3, układ staje się miażdżąco jednoznaczny kolejne podbicia i na riverze pojawia się wszystko wyjaśniające 2. Dziku nie zwlekał i pierwszy wszedł All-in, ja za nim jak i Mateusz, w puli było ok 150 trufli. Z późniejszych rozmów okazało się, że zarówno Dziku jak i Mateusz mieli A K na ręce, lecz to było za mało. Jednak nie pożegnaliśmy obu graczy, razem skorzystali z prawa do rebuya. Dalej gra już się układała pod dyktando wyjadaczy, Klucznik, Kozak i ja, coraz to skuteczniej gromadziliśmy żetony, odbierając chęci do gry w kolejności Księdzu, Dzikowi, Mateuszowi, ostatnim dzielnym był Janusz, który przetrzymał rozgrywkę do końca i chwała mu za to ;] Trudno by nie wspomnieć jeszcze o jednej rozgrywce z Kozakiem, który ani przez chwilę nie myślał że jego dominująca ręka K K, może ulec T 9, po jakże niekorzystnym flopie T T 8, dopiero nieznaczący river i duże podbicie z mojej strony, ochłodziło zapał Kozaka, który bo 10 minutowym zastanowieniu spasował karty. Rozgrywka stała na dobrym poziomie choć bez większych emocji.. kolejność graczy którzy zostali przy stole do końca była następująca:

1. rzeźnik
2. klucznik
3. janusz
4. kozak

dzięki za grę i do zobaczenia we wtorek o stałej porze, choć sądzę, że już nie w tak licznym gronie i większym spokoju, bo zostałem już pouczony przez tego ciecia z administracji, który wyraził swoje niezadowolenie z tytułu gry przed moim pokojem ;] i jeśli chodzi o rosnące blindy to sądzę, że przegłosujemy tą propozycję w gronie osób, które zapiszą się na liście i przystąpią do rozgrywki.. pozdrawiam;)

your_noisy_dream

Są chętni na 12-te spotkanie? Jeśli tak to standardowo puszczam listę na wtorek godzina 20:15, kto chce niech się zapisze:

1. rzeźnik
2. klucznik
3. rafał
4. janusz
5.
6.
7.
8.
9.
10.

chris

1. rzeźnik
2. klucznik
3. rafał
4. janusz
5. chris
6.
7.
8.
9.
10.

Kozi

ja chlopaki niestety jutro nie moge ;/ urodzinki kumpla i te sprawy wiec niestety bawcie sie dobrze i byle obyscie ograli Rzeznika Smile

powodzenia wszstkm chetnym !! pozdro

your_noisy_dream

Rzeźnik pozostaje nietknięty ;D

No chyba, że na jutro się ekipa zbierze ;] ja jestem chętny;p